”NIE” DLA USTAWY ODBIERAJĄCEJ EMERYTURY
– Ta ustawa jest niehumanitarna. Po jej wprowadzeniu zmarło już blisko 30 osób – mówił na konferencji prasowej w Zielonej Górze Andrzej Rozenek. Wraz z nim przeciw ustawie wystąpili szef lubuskich struktur SLD Bogusław Wontor i Zdzisław Czarnecki, prezydent Federacji Stowarzyszeń Służb Mundurowych.
Ustawa, która objęła blisko 60 tys. osób odbiera sporą część uposażeń byłym funkcjonariuszom aparatu bezpieczeństwa. Uderza też w ich rodziny.
– Jest skrajnie niesprawiedliwa – ocenił Bogusław Wontor. – Nie może być tak, że po latach wracamy do wprowadzania odpowiedzialności zbiorowej. Minister Błaszczak mówi, że zaoszczędzi na tej ustawie pół miliarda złotych i zabiera funkcjonariuszom ich ogromne emerytury. Coś tu się jednak nie zgadza, bo jeśli ustawa, jak podkreśla minister dotyczy 55 tys. osób, to dzieląc pół miliarda na tę ilość osób, daje to średnio 800 zł miesięcznie na osobę. Tymczasem po wejściu w życie ustawy, większość funkcjonariuszy będzie dostawało na rękę niecałe 900 zł. To w takim razie ile oni dostawali wcześniej? Nam nie chodzi o to, że chcemy bronić tych którzy robili coś złego. Nie może być jednak tak, żeby karać tych, którzy uczciwie pracowali dla kraju.
Andrzej Rozenek, Pełnomocnik Obywatelskiego Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej przywracającej uposażenia byłym funkcjonariuszom służb mundurowych podkreślił, że ustawa uderza w osoby, które oddawały swoje życie i zdrowie dla Polski.
– Ustawa dotyka w dużej części tych, którzy uczciwie pracowali dla kraju po 1990 roku – zaznacza Rozenek. – Ci funkcjonariusze wcale nie mieli bardzo wysokich emerytur. Średnio dostawali po 2800 zł. Po wprowadzeniu PiS-owskiej ustawy mają między 854 zł, a 1716 zł. Jest to górny pułap. A to oznacza m.in., że ludzie ci nawet dziś pracując nie mieliby szans na wypracowanie sobie godnej emerytury. Ta ustawa to typowa zemsta. Nie chodzi w niej o to, aby ścigać tych, którzy popełnili czyny karalne, ale o zemstę na tych ludziach i ich rodzinach.
SLD rozpoczyna zbiórkę podpisów pod obywatelskim projektem ustawy, która ma przywrócić godne emerytury funkcjonariuszom służb. Aby trafiła do sejmu potrzeba 100 tys. podpisów.
Zdzisław Czarnecki podkreślił, że podejście społeczne do tej ustawy bardzo zmieniło się w ciągu ostatnich sześciu miesięcy.
– Na początku, w lutym tego roku, za tą ustawą było blisko 80 procent Polaków – powiedział Czarnecki. – Teraz są zupełnie inne proporcje. Tylko 36 procent twierdzi, że ta ustawa jest właściwa, a 31, że nie. Ale najwięcej jest tych, którzy mają wątpliwości i to mnie najbardziej cieszy.
SLD rozpoczyna zbiórkę podpisów pod obywatelskim projektem ustawy, która ma przywrócić godne emerytury funkcjonariuszom służb. Aby trafiła do sejmu potrzeba 100 tys. podpisów.
Jak podkreślił Rozenek, wiele wskazuje na to, że zagrożone mogą się czuć kolejne grupy zawodowe. – Szczególnie żołnierze mają powody do niepokoju. Już 13 grudnia może wejść do sejmu kolejna ustawa odbierająca uposażenie kolejnej grupie zawodowej – ostrzega Andrzej Rozenek.